Poznań Idea Festiwal

Dzien z gra w bule - tradycyjna francuska gra towarzyska. Dzien mozna polaczyc ze swietowaniem kultury francuskiej, badz w kazdy inny cieply dzien. Do gry wystarcza kule i niewielka przestrzen. Moga w nia grac i dorosli i dzieci. Kulminacja moglaby byc rozgrywka miedzypokoleniowa przeprowadzona na Placu Wolnosci.

Mysle, ze fajna atrakcja bylaby aplikacja mobilna, w której mieszkancy a glównie turysci, mieli mozliwosc zwiedzenia najciekawszych atrakcji sladami poznanskich koziolków. Cos na wzór zbierania pokemonów, po trafieniu w odpowiednie miejsce zbieraloby sie punkty. W kazdym punkcie opisane by bylo miejsce wraz z charakterystyka, np. pregierz, stary Marych, stara gazownia, katedra. W ciekawy sposób w formie zabawy mozna by zwiedzac miasto. Po zebraniu wszystkich punktów - uczesnik móglby np otrzymac znizke na pyry z gzikiem w jednej z restauracji, badz rabat na Poznanska Palmiarnie. Mysle, ze taga gra do zaliczenia przez uczestnika moglaby byc podzielona: na szybka- 1-2h najwieksze atrakcje, oraz dluza kilka h. Z atrakcji prócz Starego Rynku, pregierza, Bamberki, Starego Marycha, Koziolków kolo UM, mozna dodac ciuchcie nad Malta, Katedry, Palmiarni, stare kamienice na Wildzie, moze Rynku jezyckim? Nie zapominac nalezy tez o poznanskiej Cytadeli. To tylko luzna koncepcja, moze spotka sie z uznaniem innych?

Stworzenie platformy informujacej mieszkanców o waznych sprawach zwiazanych z miejscem ich zamieszkania w formie sms/email lub aplikacji na smartfon z usluga powiadomien. Informacje, które bylby wysylane moglyby dotyczyc przerw w dostawie pradu/wody, utrudnieniach komunikacyjnych, zmianach w organizacji ruchu, wydarzeniach miejskich/sportowych. Ale takze o koniecznosci np. usuniecia zaparkowanego auta z ulicy, wziecia udzialu w jakies lokalnej akcji. Usluga moglaby miec mozliwosc docierania wedle uznania uzytkowania do informacji dotyczacych calego miasta Poznan, albo do wybranego obszaru ulic/dzielnicy. W tej chwili te informacje pojawiaja sie w róznych mediach, sa rozrzucone i dla mieszkanca np. ul. Swiety Marcin trzeba mocno sledzic rózne strony, zeby takie informacje pozyskac, a w moim odczuciu bardzo wygodna i dla mieszkanców i dla miasta bylaby taka forma komunikacji.

Wzorem Niemiec czy Kanady ciekawym rozwiazaniem urbanistycznym sa ogrody zakladane na dachach bloków czy budynków uzytecznosci publicznej. Funkcjonuja jako punkty widokowe i rekreacyjne, integrujac cale spolecznosci. Takie ogrody sprzyjaja tez spotkaniom lokalnych kooperatyw, które dbaja o czlonków swojej wspólnoty. Co wiecej, ogrody pelnia pozytywna role w izolacji ciepla, w obnizaniu stezenia pylów w powietrzu, ponadto sa dobra izolacja akustyczna. Do takich celów dobrze nadaje sie roslinnosc malo wymagajaca, np. trawy ozdobne, skalnice, ziola. Ciekawym rozwiazaniem sa takze warzywniaki na dachach budynków, które dostarczaja zywnosc ludziom bezdomnym czy w trudnej sytuacji. Miasto potrzebuje dodatkowej zieleni, a ze wzgledu na ograniczona przestrzen wykorzystanie dachów jest oczywistym krokiem. Odzyskajmy tereny przemyslowe i urbanistyczne na rzecz natury, a skorzystaja z tego wszyscy mieszkancy miasta.

Miasto wprowadza system "Publiczna toaleta na kazdym rogu". Kazdy lokal, który zglosi sie do akcji udostepnia publicznie swoja toalete, oznacza lokal naklejka i dostaje od Miasta dofinansowanie za upublicznienie toalety np 300 zl miesiecznie.

Przysztanki tramwajowe PST od Szymanowskiego do Slowianskiej sa zaniedbane a malunki zdobiace je zniszczone. Codziennie przejezdza PST 90 tys. ludzi w tym studenci na kilka wydzialów UAM, stad jest to rezprezentacyjna i uczeszczany szlak komunikacji miejskiej. Chcialbym aby odnowniono przystnki wykorzystujac potencjal np. studnetów Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Materialy do graffiti mozna pozyskac od Brico czy Castoramy zamian za informacje, ze byli sponsorami tego wydarzenia. Proponuje nastepna tematyke: przystanek Slownainska odniesienie do zycia studenckiego - liczne akademiki, przystanek Solidarnosci - odrestaurowaneie grafiti obecnego nawiazujacego do Solidarnosci, przystanek Plaza/Lechicka - odrestaurowac obecne grafiti, a na Szymanowskiego i Kurpinskiego graffiti dotycznace tych dwóch kompozytorów. Na Kurpinskiego jest obecnie calkiem dobra realizacja wymagajaca odswiezenia.

Zakorkowana ulica Niestachowska stanowi realny problem w dotarciu atutobusem z Piatkowa na wezel przesiadkowy Ogrody. Pomyslem jest sprawdzony juz w wakcacje 2017 roku pomysl lini PST z osiedla Sobieskiego na Ogrody. Wydaje mi sie, ze z racji duzego obciazenia trasy PST nalezy uwzglednic pewne ograniczenia dla tej lini. Tramawaj mógly jezdzic co 15-20 minut w dni robocze miedzy godzina 6:00 a 8:00 i 15:00 a 18:00. Wydaje mi sie, ze linia ta swietnie uzupelnilaby komunikacje autobusowa.

Codziennie wielu poznaników i przyjezdnych zostawia butelki po napojach, niedopalki papierosów i inne smieci na przystankach tramwajowych i autobusowych. Wydaje sie, ze czas zwócic opinii publicznej uwage, ze kazdy moze po sobie posprzatac sam. Nie jest to tolerowane zasmiecanie przestrzeni publicznej. Kampania plakatowa na przystankach komunikacji miejskiej oraz anonse przez radiowezel w tramwajach i autobusach moze zwrócic uwage, na ten problem. Haslo: Piles? Paliles? Znajdz kosz na smieci i zadbaj o Poznan.

W Poznaniu w obecnie w teatrach nastapil odwrót od klasyki np. Szekspira na rzecz tematów modnych lub awangardowych. Proponuje, aby minimum jedna premiera w kazdym teatrze podlegala publicznemu glosowaniu. Teatr proponuje 4-5 propozycji premiery pod glosowanie a widzowie wybieraja co chca obejrzec z tego repertuaru. Zawsze warto, aby glosowanie odbylo sie z roczym lub pólrocznym wyprzedzeniem np. na stronie internetowej teatru lub z posród widzów , którzy uczestnicza w spektakalach.

Juz czas odbudowac wieze Zamku Cesrskiego w Poznaniu, dzisiejsze CK ZAMEK. Po II wojnie swiatowej , specjalnie zrezygnowano z odbudowy wiezy, aby nie górowala nad centrum miasta. Dzis wydaje sie, ze czas nadac zamkowi dawny wyglad by ta czesc miasta odzyskala reprezentacyjny wyglad i mogla przyciagac jeszcze wiecej bogatych turystów z Niemiec. Moze to byc takze dodatkowa atrakcja dla rewitalizowanej ul. sw. Marcin ( projekt Centrum) na co mozna tez pozyskac pieniadze z UE.

Depresja zbiera dzis ogromne zniwo wsród populacji. Jest to co trzecia, co do zapadalnosci choroba w polulacji w Polsce, a wedlug WHO ma byc co druga. Obecnie Poznan dysponuje tylko jednym maly, oddzialem psychiatrycznym w Poznania przy ul. Szpitalnej. Realnie dostac sie do niego graniczy z cudem. Wiekszosc poznaniaków musi udac sie do przepelnionych i oddalonych o ponad 50 km szpitali w Gnieznie lub Koscianie. Jest to ogromny problem dla rodzin chorych i ich samych, którzy realnie sa oddaleni od swoich bliskich. Chorzy psychicznie, którzy dzis musza byc hospitalizowani sa prawdziwymi wykluczonymi w Poznaniu.

Dzis w 500 tys. miescie opalte za smieci palci ok. 400 tys. ludzi, co stanowi realny problem. Brakujace pieniadze musza pokryc uczciwi ludzie, którzy zglosili prawdziwe oswiadczenie o ilosci osób w gospodarstwie domowym. Proponuje zmiane sposobu nalicznia oplaty smieciowej i uzalezenienia go od zuzycia wody. Jest to sposób znany w osciennych gminach np. Luboniu itp, który pozwoli zlikwidowac patologie w platnosci tego podatku.

F. D. Roosevelt nie przyczynil sie w zaden pozytywny sposób Polsce. Mial on dodatkowo wplyw na niekorzystne dla Polski warunki konferencji w Jalcie. Uwazam za skandaliczne, ze w Poznaniu wciaz glówna ulica miasta nosi jego nazwisko. Moim zdaniem na nazwe tej ulicy powinien zostac rozpisany konkurs wsród poznaniaków lub zmienic ja na nazwisko innego prezydenta USA - jedyna rozsadna kandydatura to R. Regan, z racji jego zaslug na rzecz obalenia komunizmu.

Nie jest tajemnica, ze duza liczba kamienic prywatnych w Poznaniu, czesto zabytkowych, wymaga rewitalizacji. Okolice Starego Rynku, okolice ulic Garbary, Glogowskiej itp wymagaja remontu. Chcialbym zaproponowac zaczerpniecie wzoru z Rzeszowa i pomyslu prezydenta Tadeusza Ferenca. W wywiadzie wspominala, ze na poczatku jego pierwszej kadencji w miescie bylo 80 % kamienic prywatnych do remontu, dzis zaledwie 5%. Jak to zrobil? Zaczal regularnie spotykac sie z kamienicznikami i zachecac do remontów kamienic, odmówil tez wspólinansowania. Stwierdzil, ze prywatni wlasciele sami powinni znalezc srodki, bo to ich wlasnosc. Ustanowil nagrody miasta za najlepsze rewitalizacje prywatne i regularnie promowal takie inicjatywy. Po wiecej szczególów warto siegnac do Rzeszowa i tamtych wladz miasta.

Mój pomysl to taki zeby poprzez sztuke wyrazac milosc do miasta Poznan.

Przedstawiony przeze mnie pomysl jest takze moja potrzeba. Razem z dziecmi poruszamy sie po Poznaniu i placach zabaw. Wiem, ze osoby dorosle zawsze wytrzymaja, ale dzieci to juz inna historia. Jedna z ich potrzeb sa potrzeby fizjologiczne. Kiedy dzieci wolaja kupka czy siusiu kazdy rodzic analizuje otoczenie. Patrzymy patrzymy, a toalet brak. Przy placu zabaw brak, na terenie osiedla brak, w popularnych miejscach wypoczynku brak. Wtedy wlacza sie kreatywnosc, moze drzewko, moze krzaczki aby dziecku bylo lzej. Nawet jak znajdzie sie takie miejsce to patrze na twarze mijanych dzieci, zaklopotanie ich rodziców i widze mine ulgi polaczona ze wstydem przed obcymi ludzmi. Mieszanka zlych emocji. Dlatego aby poprawic jakosc mieszkanców, którzy poruszaja sie po Poznaniu i wypoczywaja z dziecmi, spedzaja czas nalezy postawic samozmyjace sie toalety. Stoja takie w wielu krajach. A cena niech bedzie symboliczna. Przeciez sa to miejsca uzytecznosci publicznej. mimo, ze taki przyziemski pomysl to potrzebny.

Witam mam pomysl by wybudowac badz otworzyc w centrum zakryty skatepark by byl otwarty caly rok.Skateparków w Poznaniu jest malo, 1 odpowiedni do jazdy a reszta w oplakanym stanie a caloroczny bedzie chroniony i zadbany.Prosilbym o rozwazenie tej opcji

Czy Poznan pozwala sie zapomniec? Chcialbym, zeby Poznan pozwalal zapomniec o... rachunkach. Czyz nie wspaniale byloby gdyby to Poznan pamietal o moich comiesiecznych platnosciach na rzecz Miasta, takich jak oplata za zlobek, przedszkole, podatek od nieruchomosci, komitet rodzicielski czy wiele, wiele innych? Od wielu juz lat istnieje mechanizm pozwalajacy na taki "komfort". Wystepuje on pod nazwa POLECENIE ZAPLATY (czasem zwane takze "zgoda na obciazenie rachunku" lub direct debit). Wykorzystuja go z powodzeniem klienci operatorów telefonii komórkowej, firm energetycznych czy duzych sieci kablowych. W skrócie - polega to na zgodzie na pobieranie przez wystawce faktury czy rachunku kwoty naleznosci wprost z konta bankowego klienta (przy zachowaniu prawa do wycofania platnosci w razie jakichkolwiek watpliwosci). Firmy prywatne stosuja powyzszy mechanizm dla wygody swoich klientów - jestem przekonany, ze miasto aspirujace do miana Smart City moze przetrzec szlak, jako pierwszy podmiot niekomercyjny, który wprowadzi taka mozliwosc dla swoich mieszkanców! A przy okazji zapewni sobie terminowosc wplywów :) Po wiecej informacji odsylam na strone http://www.poleceniezaplaty.org.pl/

Poznan to miasto w którym sie urodzilam i mieszkam do dnia dzisiejszego. Dlatego chcialabym aby z dnia na dzien stawalo sie coraz lepsze. Wierze w to ze mozemy tego dokonac ! Moim pomyslem jest wybudowanie wiekszej areny która sluzyla by jako miejsce koncertów, lub innych waznych wydarzen. Poznan jest zlokalizowany stosunkowo w centrum naszego pieknego kraju co umozliwilo by dojazd gosci z innych miast którzy chcieliby uczestniczyc w takich wydarzeniach. Dodatkowo Poznan jest miastem przyciagajacym turystów. Dlatego owa Arena bylaby wspanialym miejscem dla mieszkancow jak równiez turystów. Nasze miasto POTRZEBUJE takiego miejsca. A wiec Arena, to jest pomysl którym chcialam sie podzielic.

Bardzo denerwuja mnie palacze. Mysle, ze przeszkadza to wielu ludziom, którzy na co dzien nie pala i nie maja ochoty wdychac papierosowego dymu na "swiezym" powietrzu. Poznan kojarzy mi sie glównie z innowacja, zatem widze tu potencjal wykorzystania innowacji wlasnie w tym kierunku. Co zrobic, by ludziom - tym niepalacym - zylo sie w miescie lepiej? Rozwiazaniem moga byc specjalne budki dla palacych, rozsiane po miescie (bo przeciez bardzo duza czesc mieszkanców pali i nie zapowiada sie, zeby kiedykolwiek palenie przestalo byc obecne w spoleczenstwie, wiec jest to nierozerwalna czesc miasta wlasnie [bo miasto to ludzie]), które niwelowalyby dym i brzydkie zapachy. Zapewniloby to takze ograniczenie ilosci wszechobecnych niedopalków na ulicach miasta, bo przy okazji byloby miejscem utylizacji takich odpadów.

Tyle zabetonowanej przestrzeni miedzy nami, miedzy blokami. W tak wielu miejscach nam brak zieleni, która jednoczesnie ociepla, wytlumia dzwieki, uspokaja... idealnie to widac w letnich ogródkach u restauratorów, a czemu nie zrobic tego w innych miejscach? Do tego polaczyc mini ogródki z integracja sasiadów i... korzysciami w formie swiezych warzyw i ziól. Nie potrzeba wielkich funduszy zeby cos takiego zorganizowac, wiele doniczek moze byc z recyklingu, z palet, ze starych pojemników po farbie. Moze nie bedzie to piekne ale bedzie swojskie. W zabetonowanej przestrzeni brakuje ziemi, to jest najwieksza inwestycja, dostarczenie kilkunastu worków ziemi do jednego miejsca. Mysle, ze takie inicjatywy moglyby spalac sasiadów, którzy czesto sie nie znaja, angazowac dzieci ,które nie wiedza skad sie bierze zielenina, angazowac starsze osoby, które maja sporo czasu a w ten sposób moga poczuc sie wazne.

Z pasje biore udzial w konkursach, dzieki temu czesto wygrywam bilety na rózne kulturalne wydarzenia. Zaproszenia na ogól sa dwuosobowe. Konkursy maja to do siebie, ze o nagrodzie najczesciej dowiadujemy sie na ostatnia chwile. Niestety styl pracy mojego meza uniemozliwia nam w zdecydowanej wiekszosci przypadków pójsc razem. Z grona moich przyjaciól malo jest osób, które w kilka godzin znajda opieke nad dzieckiem albo zarzuca gotowanie obiadu. Najczesciej ide wiec sama, a ten drugi bilet sie marnuje.... Boli mnie to, szczególnie, ze jestem poznanianka z dziada pradziada i w mojej naturze jest oszczedzanie niz marnotrawstwo. Marzy mi sie platforma, na której mozna byloby dokonywac wymiany (nie sprzedazy!) takich biletów. Prosty algorytm: tyle ile biletów wstawisz z tylu innych mozesz skorzystac.

Bralem udzial w kilku spotkaniach z mieszkancami. Lwia czesc pytan mieszkanców to bylo dopytywanie sie o aktualny stan inwestycji i spraw. A odpowiedzi Pana Prezydenta czesto sprowadzaly sie do "musze sprawdzic". I chociaz na niektóre Pan Prezydent potrafil odpowiedziec, to nie jest w stanie byc na biezaco ze wszystkim. Mam wrazenie, ze udaloby sie rozwiazac gros problemów i odpowiedziec na znaczna czesc problemów mieszkanców zaspokajajac ich - jakze uzasadniona - potrzebe informacji. Brakuje portalu, który udostepnialby aktualne informacje o miejskich inwestycjach i sprawach w toku w latwy do przeszukania i na biezaco aktualizowany sposób. Oczywiscie, nie jest to zadanie proste i samo zaprojektowanie powinno zostac dobrze przemyslane. Nie chodzi o to, zeby bylo cokolwiek - to zadanie spelnia juz BIP. Jest? Jest. Chodzi o portal, który: - bedzie agregowal informacje z róznych zródel (konia z rzedem temu, kto szybko znajdzie informacje, na jakim etapie jest rozbudowa kanalizacji w Szczepankowie) - bedzie bezposrednio wskazywal osobe do kontaktu w danej sprawie - bedzie sam przypominal osobie odpowiedzialnej o zaktualizowaniu statusu sprawy, jesli minal zalozony czas Calosc powinna przede wszystkim dac sie przeszukiwac geograficznie - np dzielnicami, ulicami. Powinna tez byc mozliwosc dolaczania przez zewnetrzne podmioty - np. Rady Osiedli tak, aby mogly tam zamieszczac w podobnej formie aktualizacje spraw, którymi sie zajmuja.

Od wielu lat okolice petli tramwajowej Zawady stoja nieuzytkiem. Osiedle to jest bardzo slabo rozwijane i wydaje sie, wrecz zapomniane przez miasto. A jest to przeciez jeden z najciekawszych terenów, gdzie w promieniu 2 km znajduja sie praktycznie wszystkie najwazniejsze miejsca w Poznaniu (Ostrów Tumski, Katedra, Brama Poznania, Stary Rynek, jezioro Malta, Termy Maltanskie, Nowe Zoo). W wielu innych miejscach Poznania, w srodku petli tramwajowych znajduja sie lokalne targowiska. Tak jest na Placu Wielkopolskim, czy Rynku Jezyckim. Wydaje sie, ze targowisko takie mogloby równiez powstac na petli tramwajowej Zawady. Nie da sie ukryc, ze w okresie letnim pojawia sie w okolicy bardzo duzo prywatnych samochodów, które wrecz z bagaznika sprzedaja swieze owoce z wlasnych plonów (truskawki, malin, wisnie itp.). Zapotrzebowanie na takie miejsce jest wiec duze - zarówno po stronie lokalnych mieszkanców jak i sprzedawców. Próbowalem przekonac do swoich racji Urzad Miasta, niestety otrzymalem informacje, ze teren ten w MPZP zostal okreslony jako...droga publiczna. Po pierwsze, nie widze tam zadnej drogi, bowiem caly teren jest trawnikiem. Po drugie, MPZP mozna przeciez zmienic. Widze wiec tutaj brak woli i pozytywnego podejscia do potrzeb mieszkanców niz brak mozliwosci stworzenia czegos dla nich.

Pokazywanie mieszkancom na co ida ich pieniadze jest jak najlepszym pomyslem. Jednak tworzac ksiazeczke prezentujaca budzet nalezny zrozumiec ze musi byc ona zrozumiala dla kazdego od dziecka podstawówki po profesora ekonomi. Proponuje aby wiecej informacji przedstawiac za pomoca infografik - co ile kosztuje i skad sie bierze. Dobrym pomyslem bylo by jeszcze wieksze uproszczenie i pokazanie poszczególnych wydatków jako czesc metaforycznego budzetu wynoszacego 100 zl. Jesli budzet to 100 zl to 20 zl przeznaczamy na transport. Takie rozwiazanie jest bardzo pomocne dla zrozumienia sposobu wydawania pieniedzy przez miasto. Dodatkowo proponuje aby na ksiazce pokazujacej budzet zawarl sie spis wszystkich inwestycji - zebranych z PIM , dzialu rewitalizacji itp. Pracujac w urzedzie miasta moze sie wydawac ze mieszkancy na biezaca sledza wydarzenia i plany inwestycyjne. Tak nie jest a warto by bylo informowac poznaniaków o najwazniejszych kwestiach nawet jesli sami czerpia informacji z facebook, stron internetowych czy gazet skoro i tak im sie wysyla ksiazeczke z podsumowaniem budzetu.

Proponuje dobudowac 2 pas dla samochodów chcacych skrecic z ulicy Dabrowskiego w ul. Polska. Polska na wlocie z Dabrowskiego jest ulica dwupasmowa zatem nic nie stoi na przeszkodzie aby rozwiazac duzy problem korków na tej ulicy, który jest spowodowany nadmiarem samochodów chcacych skrecic w prawo z Dabrowskiego. Dobudowanie nowego pasa pozwoli w pelni wykorzystac przepustowosc ulicy Polskiej i rozkorkowac ulice Dabrowskiego na tym odcinku.

Sciezki rowerowe obecnie posiadaja duzo spadków - przy wjazdach do posesji i potem podwyzszen co sprawia ze jazda po nich (np. ul.Grunwaldzka za petla Junikowo) zamiast byc szybka i przyjemna przypomina jazde po górach abo bardzo dziurawej drodze. Zrozumiale jest ze ma to sluzyc na lepszym oddzieleniu chodnika od drogi lecz kiedy ma to miejsce co 20 m jest tylko irytujace. Proponuje zatem aby wtedy albo zostawic caly chodnik podwyzszony albo caly obnizony z pozostawionymi wysoki kraweznika odgradzajacymi chodnik od drogi. W ten sposób da sie normalnie jezdzic po sciezce rowerowej bez ciaglych mikro zjazdów i wjazdów na i z górki.

Zamiast tylko odnawiac Rondo Rataje albo przenosic cale pod ziemie warto rozwazyc zrobienie pod nim dwóch tuneli po 2 pasy odpowiednio 1 na kazdy kierunek jazdy z Królowej Jadwigi na Boleslawa Krzywoustego i odwrotnie. W ten sposób wiekszosci samochodów chcacych wyjechac lub wjechac do miasta nie bedzie musialo czekac na swiatlach co znacznie poprawi sytuacje drogowa w tym rejonie. Auta które beda chcialy z tych kierunków skrecic nadal beda mogly na pasach obok tuneli podobnie jak nad nimi beda mogly przejezdzac auta wzdluz ulicy Zamenhofa i Jana Pawla II. Przypominac to ma rozwiazanie popularne w warszawie lecz zamiast mostów mialby by byc tunele co znacznie poprawilo by szybkosc wyjazdu z miasta jesli wiekszosc aut nie musiala by stac na swiatlach to i reszta kierujacych szybciej by pokonywala rondo rataje ze wg. na zmniejszony na nim ruch.

Na 21-hektarowej dzialce u zbiegu Dolnej Wildy, Drogi Debinskiej i Piastowskiej mialo powstac centrum rekreacyjno-sportowe z prawdziwego zdarzenia. Nic z tego nie weszlo, wiec teraz zamiast sprzedawac ta dzialke deweloperom warto stworzyc tam park jako czesc klinów zieleni tak potrzebnych w miescie.

Proponuje aby postawic areator taki jaki jest na jeziorze Strzeszynskim na rusalce aby oczyscic wode w jednym z najpopularniejszych poznanskich jezior.

Wartostrada to swietna droga rowerowa jednak mozna ja uczynic lepsza eliminujac jej wady. Proponuje: 1. Zbudowac wartostrade bezposrednio pod ICHOT'em, dzieki czemu rowerzysci nie beda musieli przeciskac sie przez spacerowiczów przy moscie Biskupa Jordana i Bramie Poznania, nawet jesli ta droga mialy by byc okazjonalnie zalewana - tam jest dosc miejsca na nia. 2. Zbudowac cienkie metalowe ramp do pojazdów i zjazdu rowerów ze schodów przy mostach z których mozna dostac sie na wartostrade. To proste i tanie rozwiazanie pozwoli wepchac do góry lub sprowadzic rower ze schodów zamiast go niesc co dla wielu jest zbyt duzym wysilkiem. 3. Zamiast zjezdzac z warotstrady na jej koncu przy moscie na Lechickiej przy okazji jego wybudowania na nowo trzeba dociagnac do niego wartostrade przez rzeke Glówna i zrobic z niej bezposrednio na niego wjazd z pominieciem wjezdzania na ul. Hlonda. Szansa na to nie pojawi sie do czasu ponownej budowy mostu czyli pewnie za 100 lat. 4. W miare mozliwosci trzeba równiez przedluzyc wartostrade wzdluz rzeczki Glównej, po zachodniej stronie rzeki pod mostem Lecha najdalej jak sie da nawet jesli miala by sie konczyc w szczerym polu oraz juz teraz planowac sciezki dokola Ostrowa Tumskiego, skoro z chwile powstanie tam kladka i dojazd rowerem tam bedzie bardzo latwy co przelozy sie na liczbe osób wypoczywajacych tam.

Proponuje w miejscu zalewiska Warty miedzy mostem Lecha a Ostrowem Tumskim zasadzic mnóstwo drzew, poniewaz obecnie jest tam malo dostepna laka mozna by ta czesc Poznania wykorzystac do stworzenia malego Lasu.

https://millionyou.pl/otwartypoznan/pif-paf Kilka pomyslów na zmiany w Poznaniu: 1) Promowanie ekologicznych dojazdów - coroczny konkurs „Zielona firma”. Komisja przyznawalaby zielone listki dla firm w Poznaniu Brane bylyby pod uwage np.: liczba pracowników dojezdzajacych komunikacja miejska, chodzacych piechota, rowerem, podwozenie oraz zadbana, zielona okolica tuz przy biurze, firmie, doplaty do komunikacji miejskiej, doplaty za jazde rowerem itd. 2) Jakies ciekawostki z zycia, historii, statystyk miasta w komunikacji miejskiej. Informacje o wydarzeniach kulturalnych (oczywiscie sporadycznie, bo najwazniejsze sa informacje o przystankach). Jak nazywali sie przedwojenni prezydenci, ile lat miala najstarsza poznanianka, na którym miejscu jest poznanskie liceum w rankingu edukacyjnym, która szkola ma najlepsza druzyne w sporcie takim a takim, ile miasto wydaje na odsniezanie, ile jest autobusów, ilu w poznaniu mieszka francuzów, ze w najblizsza niedziele bedzie darmowe zwiedzanie CK Zamku itd. 3) Wysylanie wraz z mandatami za zle parkowanie cennika komunikacji zbiorowej oraz kuponu na 10% znizki na zakup miesiecznej karty PEKA (jednorazowym kuponem bylby np. Nr PESEL badz nr tablicy rejestracyjnej). Program pilotazowy przez 3 miesiace. Ewaluacja - ile osób wykorzystalo kupony? 4) Porzadkujemy chechy (krzaki, zarosla) - mieszkancy wskazuja tereny, które nalezy uporzadkowac, jesli bylby to teren miejski/spólki miejskiej teren porzadkuje miasto. Sadzi tam drzewa, krzewy, moze wytycza chodniki. Jesli bylby to teren prywatny, to spólka miejska próbuje skontaktowac sie z wlascicielem i zachecic do uprzatniecia terenu (np. 10-20% dofinansowania, pomoc w znalezieniu firmy - moze miejska spólka?) 5) Festiwal przedwojenny poznan - jak wygladal poznan przed II wojna; o zydach poznanskich, o niemcach w poznaniu, jaki byl wklad niemców i zydów oraz polaków w tkanke miejska, jak wygladalo wspólzycie tych narodowosci, jakie byly konflikty; jaka byla kuchnia, stroje, które ulicy byly zamieszkane przez kogo, jakie byly rozrywki, jakie byly podatki, tramwaje, slowem - jak wygladalo zycie trzech narodów w poznaniu przed wojna. 6) Promowanie imigracji z innych krajów: obcokrajowiec otrzymalby opiekuna w postaci wolontariusza (który otrzymywalby niewielka odplatnosc + jakies bony/kupony na wyjscia do kina, restauracji czy muzeum z obcokrajowcem), który pomóglby w aklimatyzacji (np. zalatwieniu meldunku, PEKI, pokazal troche Poznania, opowiedzial o historii, gdzie warto robic zakupy etc.). Taka opieka trwalaby od 1 do 3 miesiecy dla 1 obcokrajowca z mozliwoscia przedluzenia jej o kolejny okres. Wolontariusze byliby przeszkoleni. Na koniec kazdej „opieki” - ewaluacja. 7) Sciany z bluszczu wzdluz PST na dole ul. Roosevelta. Sciana bluszczu na froncie MTP od ul. Roosevelta. 8) Testowe zwezenie wschodniej czesci ul. Roosevelta do jednego pasa (szerokiego, aby w razie czego samochody mogly zrobic miejsce dla sluzb ratunkowych) - przez 3 miesiace. Sprawdzenie, jak to wplynie na ruch samochodowy (przepustowosc) i caly uklad komunikacyjny. Do tego bezwarunkowe utworzenie przejscia dla pieszych w pólnocnej czesci przystanku MT (przejscie laczyloby MT górny z dolnym MT PST) - piesi przechodza/przebiegaja teraz i tak tamtedy, co powoduje nierzadko niebezpieczne sytuacje. Jesli testowe zwezenie jezdni wykaze, ze mozliwe jest trwale zwezenie, nastapi przebudowa przystanku(poszerzenie - wieksze bezpieczenstwo). 9) Nowy przystanek tramwajowy (wiedenski) na trasie MT-Ogrody, na wysokosci ul. Kochanowskiego. Obecnie odleglosc miedzy MT a Rynkiem Jezyckim jest zbyt duzy. 10) Nowe przejscie dla pieszych na zachodniej czesci ul. Roosevelta na wysokosci ul. Slowackiego. 11) Kwietne laki + miejskie ule Pszczelarstwo miejskie (np. na urzedach miejskich, CK Zamku, potem wspólpraca ze spóldzielniami i wspólnotami). Przy tej okazji mozna by zorganizowac kilka lekcji plenerowych dla uczniów. Kwietne laki na petlach tramwajowych i w innych miejscach. 12) Jeden wspólny telefon + aplikacja do zglaszania: zepsutej sygnalizacji swietlnej, nieprawidlowego oznakowania drogi, zniszczonego znaku drogowego, zniszczonego kubla na smieci, zniszczonych slupków czy stojaków rowerowych, wyrwie w chodniku, potrzeby postawienie stojaka rowerowego czy kubla na smieci i wielu innych rzeczy. Dana osoba przekazywalaby wniosek o naprawe/zmiane/cokolwiek do odpowiedniej jednostki miejskiej lub innej. 13) Stworzenie Panelu Obywatelskiego na wzór tego z Gdanska. 14) Propagowanie wolontariatu Stworzenie programu, który propagowalby wolontariat na wzór tego na zachodzie (czyli ODPLATNY). Np. pilotazowy program z budzetem dla np. 30 wolontariuszy na dany rok. Jesli sie sprawdzi, program zwiekszyc w kolejnych latach. Centrum Wolontariatu - Obcokrajowcy - pomoc w aklimatyzacji, poznawaniu miasta - Osoby starsze - pomoc w zalatwianiu codziennych sprawunków - Domy dziecka - np. pomoc we wchodzeniu w doroslosc osobom z domów dziecka - Osoby, które opuszczaja domy dziecka i wchodza w doroslosc - Osoby niepelnosprawne - Wiezniowie - Zwierzeta (zoo, schroniska)

Mamy w Poznaniu kilka modnych i ciekawych dzielnic, wiele sie w nich dzieje, wszyscy je kojarza, studenci chetnie zamieszkuja. Dzieja sie tam inicjatywy obywatelskie, kwitnie gastronomia. Czesc z tych dzielnic przeszla ciekawa ewolucje od patologicznych do alternatywnych i modnych. Ale co z tymi osiedlami. Kilka lat spedzilem na Winogradach, na róznych osiedlach, wiec mój pomysl opiera sie na obserwacji tej okolicy. Te ogromne blokowiska to takie male miasta, na dobra sprawe nie trzeba ich opuszczac, sa sklepy, szewc, apteka i przedszkola. Znajdzie sie nawet boisko, troche drzew i dom kultury. No i co z tego. Miejsca takie jak osiedle przyjazni, czy pod lipami nie sa identyfikowane w zaden sposób, chociazby negatywny. Ludzie tam mieszkaja i spia, ale nie zyja! Zróbmy zatem cos fajnego, przeciez tam jest tyle ludzi, mlodych, srednich, starych. Po tym krótkim wstepie uwaga, bo przechodze do wlasciwego pomyslu. Zbudujmy siatke osiedli, zbudowana z punktów centralnych czyli domów kultury (miejscach niedocenianych i o ogromnym potencjale), kazdemu domowi kultury nadajmy swieza nazwe i identyfikacje, a takze troche skrzydel, zeby scalaly osiedla praktycznie a nie tylko teoretycznie. Ja wiem, ja rozumiem, ze tam sa rózne spotkania w tych DK, ze troche ludzi tam przychodzi. Ale sledze oferte tych okolicznych, i naprawde stac je na wiecej. Ok, mamy zatem na kazdym osiedlu preznie dzialajacy, radosny, pomyslowy DK, cale osiedle wie, ze on tam jest, a on sam wie, ze wokól jest piekne osiedle i piekni ludzie o których trzeba dbac. To teraz jak je polaczyc? Niechze taka siec powstanie w ramach Winograd, to jest juz kilka ciekawych DK, i teraz HIT, musza one ze soba jednoczesnie wspólpracowac i rywalizowac. Jakby kazdy DK zorganizowal druzyne sportowa, sztuke przedstawiana przez dzieci, konkurs piosenki osiedlowy, a nastepnie wspólny wielki final pomiedzy domami kultury. A moze by tak stworzyc wystawe, rozsiana po wszystkich DK w okolicy, o logicznym ciagu, od jednego do drugiego. Albo koncerty, 5 DK, 5 wieczorów pod rzad. Oh jakiz to jest potencjal. Podkresle jeszcze raz. Dom Kultury na osiedlu buduje wlasna spolecznosc wokól swoich dzialan a nastepnie te spolecznosc wysyla do innych DK, albo w celach rywalizacji albo po przyjacielsku. W czym taki DK mialby byc gorszy od jakiegos hipsterskiego klubu w centrum? Nie musi byc w niczym, ale jest w sposobie zarzadzania i komunikacji ze spolecznoscia.