Zakochany bez pamięci

Nadesłane pomysły - Tekst

Pierwszy
“Pierwszy” Kazda chwila w Poznaniu to proces poznania samego siebie. To tutaj odkrylam najwazniejsze wartosci dla mlodego czlowieka. To tutaj przezywalam wiele swoich “pierwszych razów”. Pierwszy krok w doroslosc, daleko od rodzinnego domu. Pierwsze studia na których poznalam wielu niesamowitych ludzi. Pierwsze imprezy na których tworzyly sie pierwsze przyjaznie. Pierwsze milosci, rozczarowania, smutki i radosci. Pierwsze wycieczki po Poznaniu i okolicy. Jest tyle do zobaczenia, ze nawet po 6 latach nie znam kazdego zakatka. Pierwsze koncerty, Juwenalia i wszystkie imprezy plenerowe, dzieki którym jest co wspominac. Pierwsze spotkania nad Warta dzieki którym kazde wakacje to niesamowity czas odpoczynku i chilloutu. Pierwsza praca, bo tutaj jej nie brakuje i kazdy znajdzie cos dla siebie. Dzieki tym wszystkim PIERWSZYM doswiadczeniom Poznan bedzie zawsze na PIERWSZYM miejscu. I choc Poznan nie jest moim miastem rodzinnym, to w moim sercu jest od zawsze.
Na zawsze
A wiec od zawsze mieszkam w Poznaniu i nie zamierzam sie z niego wyprowadzac. Ostatnio poszlam do kina z kolega, nigdy tego nie zapomne. A poza tym mam wspaniala rodzine, co prawda mam rodziców osobno ale juz sie przyzwyczailam. W Poznaniu mam moja BFF. Bardzo jest fajna i mamy duzo wspólnego. Poznan mi sie kojarzy: z domem, z moim psem, z rodzina i z moim najukochanszym psem. Nie musze wygrac, ale chcialabym zostac wyrózniona. Pozdrawiam i zycze milego dnia Natka??????????
Portal czasoprzestrzeni
Poznan to miasto z którego mam najwiecej pozytywnych wspomnien. Jest otwarte na ludzi i na ich niepowtarzalne charaktery. To tutaj mam swoich przyjaciól mamy wspólne pasje i zainteresowania. Gdy razem chodzimy fotografowac tzw. Strangers'ów otwartosc tego miasta daje nam sie jeszcze bardziej we znaki. Poznan kojarzy mi sie z usmiechem na twarzy i cieplymi ramionami. Zawsze gdy tego potrzebuje ktos stad jest w stanie mi to zapewnic. Mieszkaja tutaj niesamowici ludzie. Ich znakomite obeznanie we wszelakich tematach czy chociazby niespotykane outfit'y.. To wszystko nadaje miastu klimat.. Chce sie tu przyjezdzac. Oddychac ta dzungla miejska w której mimo tego ze niezawsze jest górskie powietrze;) jest czysto i tu mam na mysli aure miasta. Jest cudownie dobra. Poznanska goscinnosc. Lamanie wszelkich stereotypów. Znakomita organizacja chociazby imprez na mtp. Dziekuje temu miastu za to co mi dalo. Otóz dostaje wyksztalcenie - poniewaz nadal sie ucze,dostaje '' cieplo''ludzkich serc nawet przy - 5, dostaje statecznie punktalna komunikacje,która dojezdza w naprawde wiele miejsc. Dostaje TOLERANCJE co w miastach pokroju stolicy czy wlasnie Poznania powinno funkcjonowac na wysokim poziomie. Ludzie tutaj mysla''szerokotorowo'' nie sa ograniczeni za co tez dziekuje. Mysle ze to równiez wplyw wszelakich akcji czy prezydenta :^). W Poznaniu chce mi sie chciec: inspiruja mnie wystawy których jest naprawde duzo oraz niespotykane smaki typowe tradycyjne lub zupelnie nowe w dobrze zagospodarowanych do tego miejscach . Za co tez dziekuje. W przyszlosci chcialbym tu zamieszkac uwazam ze bedzie to odpowiedni wybór z posród miast które mam na oku. Poznan stawia na kulture. tolerancje. organizacje i otwartosc. Co bardzo doceniam musze dodac ze sa tutaj znakomici specjalisci chociazby w dziedzinie tatuazu czy pircingu ufam im. Warto by bylo wspomniec równiez o secondhand'ach które zaraz po Wroclawiu króluja w Poznaniu. Wiaze z tym miastem wielkie nadzieje odnosnie dalszego rozwoju oraz podazania z duchem czasu. Licze na jeszcze liczniejsze i coraz ciekawsze inicjatywy Poznan sie nie zatrzymuje i w porównaniu z miastem w którym mieszkam jest troche takim wehikulem czasu lub portalem czasoprzestrzennym. Zupelnie inny - lepszy swiat.
Wyrok Przeznaczenia :)
Jestem Pyra, tak, przyznaje - urodzilam sie w Poznaniu, choc kilka dni potem los mnie do innego miasta zaniósl. Lecz co w Ksiedze Przeznaczenia zapisano, to sie spelni - znów tu mieszkam. Znów rubryke miasto moge uzupelnic wpisem "Poznan". I przyznaje, chociaz mieszkalam w Krakowie i wielkopolska prowincje znam na wylot, to na zdrowie ta przeprowadzka mi wyszla. I kocham Poznan szalenie. A nizej Wam tu wyluszcze, za co gród ten zacny cenie! Kocham Poznan, bo od pieciu lat to miasto jest mym domem, tu mam prace ukochana w teatrze, tu urzadzone uroczo mieszkanie, które wynajmuje za grosz tani, stad mam blisko do rodziców - odleglosc serca nie rani. Tutaj wszedzie jest tak blisko - wystarczy ciut ruszyc glowa. :) Tu mam swoja ulubiona, sliczna dzielnice willowa na Starym Grunwaldzie; tutaj jezyckich knajpek uroki odkrywam sobie spokojnie, ba! Tu lubie nawet bloki! Tutaj jezyk jest tak swojski i od dziecka zrozumialy, jak kod tajny w moim sercu wyryty; i tu w opaly nie wpadne, gdy powiem "na dwór", "szneka z glancem", "sleperyby" czy "bimba" - nie zaklinuja sie w mózgach sluchaczy tryby; tu sa zbiory Malczewskiego - to mój malarz ukochany; tu na plazy nad Rusalka nie rani stóp zaden kamyk; tutaj rowery sie ceni i ekologiczne zycie; tu zabytków i muzeów mam zapas (uwielbiam skrycie przemykac sie z aparatem pomiedzy eksponatami...), no i tu wreszcie jest kuchnia, która mi sie sni czasami - rogale, kaczki, gesina, wyborne ciasta drozdzowe, pyzy prawdziwe, leciutkie - pyry z gzika (bardzo zdrowe!) i tysiace swojskich smaków, odkrywanych wciaz na nowo... Kocham Poznan. Tu sie spelniam i rozwijam. Daje slowo! Dlatego, choc swa walecznosc i odwage nader cenie, to nie podejmuje walki z tym wszechmocnym Przeznaczeniem! <3
Koziolki, pyry i Noc Kupaly - mój pierwszy raz z Poznaniem
Przyjemny i cieply poranek, godz. 10.00. Zazwyczaj o tej godzinie jem goracego rogalika w trakcie przerwy w pracy lub gonie uciekajacy mi autobus na uczelnie – ale nie dzisiaj. Ten dzien jest wyjatkowy, nie tylko z racji tego, ze jest najdluzszym dniem w calym roku, ale równiez przez to, ze za kilka minut moja skromna osoba po raz pierwszy odwiedzi Poznan – miasto, które zawsze pomijalam w moich krótkich podrózach po Polsce. Jeszcze nie wiem, ze bylo to duzym bledem, a za kilka lat o tej porze, gorace rogaliki bede jadac w ulubionych kawiarniach niedaleko Placu Wolnosci. Poznan urzekl mnie od pierwszego wejrzenia. Wszechobecna zielen, kolorowe kamienice i mnogosc miejsc przeznaczonych na odpoczynek robia wrazenie. Moje pierwsze kroki kieruje na Stary Rynek. Wypelniam obowiazek kazdego turysty, jakim jest wizyta pod ratuszem oraz obserwacja wdziecznie trykajacych sie koziolków i znikam w gaszczu sasiednich uliczek. Jeszcze nie wiem, ze Stare Miasto najbardziej klimatyczne jest wczesnym rankiem. Opustoszaly rynek, cisza i mleczna mgla sprawiaja, ze mozna sie przeniesc w czasie o kilkadziesiat – jak nie kilkaset – lat wstecz. Nieuchronnie zbliza sie pora obiadowa. Skoro juz jestem w Poznaniu, to dlaczego by nie spróbowac tradycyjnej kuchni Wielkopolski? Wybór jest trudny. Klasyczna kaczka z modra kapusta i szagówkami? Skromne, ale przepyszne szare kluchy? Czy moze babka ziemniaczana? Finalnie wybieram aromatyczna czernine i plendze. Okazuje sie jednak, ze Poznan nie szczyci sie tylko i wylacznie daniami z pyr. Do swojego rodzinnego miasta na spróbowanie zabieram popularne rogale swietomarcinskie. Do dzis pamietam smak pierwszego kesa. Wilgotna masa z bialego maku, rodzynki i orzechy spowite pólfrancuskim ciastem drozdzowym to niesamowicie smaczne polaczenie do którego – jak sie pózniej okaze - bede wracac jeszcze nie jeden raz. Wypozyczonym rowerem jade na przejazdzke po miescie. Wieczorem zatrzymuje sie nad Warta, gdzie wspólnie ze znajomymi mamy swietowac Noc Kupaly. Wieczór jest wyjatkowo cieply, w tle slychac cykanie swierszczy i beztroskie smiechy. Slonce powoli chowa sie za horyzontem, a na niebie pojawiaja sie pierwsze lampiony wypuszczane przez poznaniaków. Zadzieram glowe i widze nad soba setki migajacych punktów zwiastujacych pierwszy dzien lata. Jeszcze nie wiem, ze moja przygoda z tym miastem wlasnie sie zaczela.
Poznan - dla mnie najlepsze miejsce na ziemi
Kocham Poznan, bo to moje miasto rodzinne, niby podobne do innych, ale jakze inne... Tu sie urodzilam, tu sie wychowalam, tu swoje dziecinstwo i mlodosc spedzalam. Kocham Poznan za… piekny ratusz z koziolkami i Stary Rynek z barwnymi kamieniczkami. Co roku tu ogladam cudne rzezby lodowe, misternie wykonane, wciaz inne i nowe… …za magie pysznych swietomarcinskich rogali, które coraz wiecej smakoszy chwali. Bo ten rogal to wielka duma Poznania i chluba jego mieszkanców – powiem bez wahania! Jego sekret tkwi w pólfrancuskim ciescie i nadzieniu, dzieki temu jest wyborny i znika w okamgnieniu. …i za szneke z glancem (nigdzie takiej nie ma!), dla mego podniebienia jest niczym poemat… Kocham Poznan za piekne zabytki architektury, miejsca koncertów, imprez, sztuki i kultury, a wsród nich wspaniale centrum Stary Browar, przy nim inne galerie moga sie schowac… …za Palmiarnie, która zachwyca juz od 100 lat, przyblizajac tajemniczy przyrody swiat, …za jezioro Malta w samym centrum miasta, co przyciaga turystów i blyszczy jak gwiazda! W zimie lyzwy, narty, latem kino, plaza (czy to wszystko w innym miejscu sie zdarza?), a przez caly rok zawody, imprezy, biegi, przyciagajac wiernych kibiców szeregi. Wreszcie kocham Poznan za cudowna gware, bo gdzie mozna spotkac tak fifna wiare? Gdzie wciaz sie wklada laczki na giry, a na obiad zajada sie z gzikiem pyry? Tych powodów podac moglabym bez liku - nie mieszcza sie nawet w moim notatniku… Za to wszystko kocham Wielkopolski stolice i wszystkim takiego miejsca do zycia zycze! Bo nie bez przyczyny mówi sie, ze Poznan jest miastem niezapomnianych przezyc i doznan…
Poznan - miasto doznan
Jakis czas temu, idac jednym z Poznanskich osiedli, zauwazylam niechlujnie wykonany napis o tresci "Poznan - miasto doznan". Normalnie widok pomazanych scian wywoluje u mnie frustracje... Ewentualnie przechodze obok, nie zwracajac uwagi na kolejne blokowiskowe malowidla. Ale tym razem zatrzymalam sie na chwile, bo uderzylo mnie ile prawdy niesie ze soba to jedno zdanie. "Poznan - miasto doznan". Dla mnie to miasto jest naprawde pelne doznan! W jednej chwili przypomnialam sobie te wszystkie cudowne chwile. A bylo ich mnóstwo... Piknikowanie nad brzegiem Warty, podziwianie panoramy miasta z Góry Przemysla, spacerowanie po Cytadeli, kibicowanie Kolejorzowi na stadionie Inei, bladzenie uliczkami Starego Miasta, wycieczki rowerowe po okolicznych jeziorach, podziwianie przyrody w rezerwacie Morasko, czy wreszcie spedzanie czasu z ludzmi, których nigdy nie poznalabym gdyby nie Poznan... Zdarzalo sie, ze nie bylo pieknie i kolorowo, ale w sercu na zawsze pozostaja te piekne wspomnienia i bezgraniczna tesknota za czasami poznanskiej mlodosci i beztroski.